Na koniec 2014 roku było kilka "pierwszych razów". Voila! Ku pamięci:
Pierwsza wyrysowana w całości przez Jasia kartka świąteczna:
Pierwsza nazwana, w pełni wykonana przez Jasia legobudowla.
Proszę Państwa - oto LEW:)
Pierwsza focia Franka w rastamańskiej czapce :]
A to po prostu nasz pierwszy syn :)
Pierwsza wizyta w afrykarium:
- Brat, ale jak myślisz... jak im dają płatki, to mleko wlewają do wody...? No i gdzie mają nocniki?
Prawie jak "sharknado"
Woda nad głową robi niesamowite wrażenie :)
Na koniec mój ulubiony, niezwykle szczery uśmiech Jaśka :D
Z innych kupamięciowych:
- Franek na Jasia mówi "Jaja"
- Jaś pierwszy raz zbudował coś z lego (żyrafę) i dał Piotrkowi, mówiąc, że to prezent :)
- Jasiek liczy po hiszpańskiemu do 22.
- Fran sporo podśpiewuje (po rytmie, melodii i niektórych samogłoskach udaje nam się nawet zidentyfikować o jaką piosenkę mu chodzi). Fajnie też tańczy :)
- Jaś bajdurzy coraz odważniej. Ostatnio np. powiedział, że "Warszawę można brać do buzi, bo jest smaczna". Generalnie trzeba byłoby mieć non-stop włączony dyktafon, żeby nagrywać i spisywać później jego historyjki.
**********
W Nowym Roku (ale całym, nie tylko dzisiaj :) wszystkim Wam życzę zdrowia fizycznego i psychicznego, cierpliwości i pokory, wytrwałości i znalezienia chwili dla siebie przynajmniej co drugi dzień. Niech MOC będzie z Wami. Amen.
Dzięki za pierwszy w 1. 01. 2015 roku wpis i za życzenia. Tobie
OdpowiedzUsuńi Twojej Gromadce wszystkiego naj.., naj...
i do jak najszybszego zobaczenia. Zacznij zapisywać, bo w 2015 roku będzie jeszcze więcej pierwszych miejsc, pierwszych spotkań, i Bóg wie czego tam jeszcze pierwszych :-)