"TUSUNĄĆ" - to chyba ostatnie słowo z języka jaśkowo-jaśkowego. Trzeba je wyróżnić jako koniec pewnego etapu. Bardzo je lubię, bo jest mega uniwersalne. Tusunąć znaczy przesunąć, odsunąć, zasunąć, wsunąć, usunąć, itp. Jasiek w ogóle lubi mówić bezokolicznikami, a jeśli zdarzy mu się już jakiś czasownik odmienić, to często myli osobę albo rodzaj. Zjadłeś? - Zjadłeś. Tośmy se pogadali :)
I to będzie koniec, bo mój osobisty Brat Pitt wrócił :P
W bonusie fotomontażowe zdjęcioróbstwo mojej kochanej mamy :) (wspomniane w komentarzu poprzedniego wpisu).
Więcej treści (mam nadzieję) na dniach.
Peace
A może chcecie przepis na moją pomidorówkę? Mam zredagowany, bo do kropki.tv wysyłałam :) Nawet mam fotę profesjonalnym obiektywem Kota strzeloną. Anyone?
Chcemy przepis z fotą :-)
OdpowiedzUsuń